Tłusty czwartek to w tradycji polskiej i chrześcijańskiej ostatni czwartek przed wielkim postem. Rozpoczyna również ostatni tydzień karnawału. W Polsce tego dnia dozwolone jest objadanie się słodkościami, wśród których najpopularniejszymi są pączki i faworki (więcej ciekawych przepisów). Jest to dzień szczególny, kochany przez małych i dużych, dlatego warto spędzić tłusty czwartek z dzieckiem na twórczych zabawach, w kuchni czy poszerzając wiedzę malucha o tradycjach i świecie. Dobrze zorganizowany czas, wspólne gotowanie i zabawa razem pozwolą dziecku poczuć się ważnym i potrzebnym.
Świętowanie końcówki karnawału można wykorzystać jako doskonałą okazję do nauki przez zabawę. Mniejsze i starsze pociechy uwielbiają pomagać w kuchni, a taka zabawa może być i przyjemna, i pożyteczna jednocześnie.
Wiek: zaprosić można już 2-latki, chociaż najwięcej poznawczo wyniosą 5-6-latki oraz dzieci nieco starsze.
Fiku-miku, pączek w piekarniku!
Zabawa polega na wspólnym robieniu pączków, ale nietypowych, bo pieczonych w piekarniku, a nie smażonych w pełnym tłuszczu. Dzięki temu dzieci mają okazję nauczyć się zasad proporcji, poznać pojęcie miary i obserwować zależności. Wspólne pieczenie czy gotowanie to także wspaniały trening wyobraźni i pomysłowości. Wyrabianie ciasta usprawnia ponadto motorykę małą i dostarcza istotnych wrażeń sensorycznych (zwłaszcza dzieciom nadwrażliwym dotykowo).
Potrzebne składniki oraz przedmioty: 100 ml mleka, 50 g świeżych drożdży, 370 g mąki pszennej lub tortowej, 50 g cukru, ¾ łyżeczki soli, 3 jajka, 170 g masła, dżem, marmolada lub powidła w dowolnym smaku, miska, sitko, waga kuchenna, kubek z miarką.
Na początku zadaniem dziecka jest (z pomocą rodzica) odmierzyć w kubku mleko. Następnie rodzic lekko je podgrzewa. Ciepłe mleko przelewamy do miski. Dziecko dodaje drożdże, 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżeczkę mąki. Wszystko miesza łyżką i odstawia w ciepłe miejsce, np. przy grzejniku. Tak powstaje rozczyn. Do wyrośniętego rozczynu należy wsypać odważoną i przesianą mąkę, cukier, sól, później wszystko wymieszać łyżką, a następnie wyrobić ciasto ręką. Na koniec wyrabiania dodajemy miękkie masło.
Ciasto należy przykryć i odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Znowu pojawi się efekt wpływu drożdży. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz szybko zagniatamy. Z przygotowanej porcji ciasta powinno wyjść około 16 pączków. Razem z dzieckiem formujemy z ciasta niewielkie kulki. Rozpłaszczamy je na dłoni i na środku umieszczamy łyżeczkę dżemu, marmolady itp. Następnie ciasto zaklejamy jak na pierogi, a na koniec znowu formujemy kulkę i umieszczamy ją na blaszce w odpowiedniej odległości od innych pączków. Pączki na blaszce muszą jeszcze podrosnąć ok. 30 minut. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Później umieszczamy blaszkę w piekarniku i pieczemy pączki ok. 15 minut na lekko brązowy kolor.
Dodatkowego wymiaru nabierze wspólne dekorowanie pączków lukrem, posypką, bakaliami, kuleczkami itp. To dobry moment na ekspresję twórczą dziecka.
Polecamy też tradycyjny przepis na pyszne pączki z bloga kulinarnego „Pulurada — stół sprzed wieków”.
Tu faworek, tam faworek. O, faworków cały worek!
Wspólne smażenie faworków to kolejny pretekst, aby spędzić tłusty czwartek z dzieckiem w kuchni i uczyć się, gotując i bawiąc. Mały łakomczuch może poznać pojęcia miary, proporcji oraz wykonać przyjemne ćwiczenia manualne i wzbogacić świat swoich doznań sensorycznych. Przede wszystkim jednak będzie to okazja do wspólnego spędzania czasu.
Potrzebne składniki oraz przedmioty: 2 szklanki mąki, 4 żółtka, 1 łyżka octu, 0,5 łyżeczki cukru, 0,5 łyżeczki soli, 4 łyżki gęstej śmietany, cukier puder, tłuszcz do smażenia, głęboka patelnia, stolnica, wałek, sitko.
Zabawę z dzieckiem zaczynamy od wysypania na stolnicy mąki, zrobienia z niej kopczyka i dołka w środku. Do kopczyka wrzucamy pozostałe składniki. Ciasto dziecko zagniata rączkami. Rodzic pomaga wyrobić je na gładką masę. Następnie ciasto trzeba ubijać wałkiem dość energicznie. Tak zrobione dzielimy na trzy części. Każdą z nich rozwałkowujemy na cienki placek. Placek tniemy na wąskie paski. Paski dzielimy na romby. W każdym z nich robimy nacięcie. Najlepszym elementem zabawy jest robienie faworków, czyli przeplatanie ciasta. Smażenie faworków w rozgrzanym tłuszczu to już zadanie dla rodzica. Usmażone faworki dziecko obsypuje cukrem pudrem przy pomocy sitka.
Tłusty czwartek w przysłowiach
Tłusty czwartek oprócz smakołyków wyróżnia się także długą tradycją, która została uwieczniona w języku. Warto wzbogacić o nią świat naszego dziecka, np. podczas robienia pączków lub faworków. Z łatwością wpleciemy w rozmowę przysłowia o tłustym czwartku. Możemy przy okazji wyjaśnić dziecku, czym są przysłowia, jaka jest ich rola itp. oraz czym są archaizmy (to u starszych dzieci). Posługiwanie się nimi wspiera rozwój mowy malucha, a także wzbogaca jego słownictwo.
Gdy w tłusty czwartek człek jedzeniu pofolguje, łaskawy Pan Bóg grzech obżarstwa daruje.
Tłusty czwartek pączkami fetuje, a od Popielca ścisły post szykuje.
Od tłustego czwartku do Zmartwychwstania ścisły post się kłania.
Kto w tłusty czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole.
Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.