Przez wielu postrzegane są jako relikt przeszłości, czasów, kiedy nie było telewizji ogólnie dostępnej bądź jej oferta prezentowała się nader ubogo, nie było też komputerów i mnogości gier przed ekranem w pięknej oprawie graficznej, nie było konsoli, nie było tabletów oraz smartfonów „usprawniających” motorykę małą (palce) dziecka i jego wiedzę technologiczną. Może dlatego zostały zapomniane, bo mało kto obecnie wierzy, że takie czasy kiedyś były? A chodzi o stare, poczciwe gry planszowe, które zapowiedział już tytuł, a które odradzają się z wielkim szumem i mnogością tematów oraz propozycji. I nie są to tylko gry planszowe dla dzieci.
Planszówki zdecydowanie wracają do łask i na nowo podbijają serca coraz szerszych kręgów graczy. Nie pokonał ich telewizor, nie pokonał komputer, nie pokonał Internet.
Dlaczego nie wyginęły?
Może przyczyn należy doszukiwać się w ich genezie sugerującej nieśmiertelność?
Najstarsze znane gry pochodzą nawet sprzed 4 tys. lat p.n.e. (gra z Ur, Go, Senet, Młynek, Szachy) i wcale nie były zarezerwowane dla pospólstwa lub też wyższych warstw społecznych. Grał każdy, kto miał ochotę uprzyjemnić sobie jakoś czas lub dobrze się bawić. Nie zawsze wiadomo, kto je wymyślał, nie zawsze reguły przetrwały, ale pewnym pozostaje, iż gry planszowe istnieją, odkąd człowiek stał się istotą rozumną oraz społeczną. Złośliwi tradycjonaliści twierdzą, iż gry komputerowe wzięły swój początek od gier planszowych?
Może bodźcem ich obecnej popularności stają się pierwotne i niewykorzenione informatyzacją potrzeby ludzi związane ze spędzaniem czasu w stadzie i organizowania się w kręgi?
Gry dają bowiem możliwość bycia razem i funkcjonowania w grupie, zapewniając jednocześnie podjęcie wspólnych i często silnie integrujących działań. Planszówki skazują nas na współpracę, rywalizację, a przede wszystkim popychają do budowania relacji z innymi. Uczą tym samym zasad społecznych i strategii interpersonalnych w najbardziej naturalnym dla każdego człowieka środowisku. Jeżeli gry podejmą się rodzice z dziećmi, ich więzi domowe wzbogacone zostaną o solidny fundament, dając przyczynek do wspaniałych wspomnień i wypracowania nowego rytuału rodzinnego. Często dzięki nim jest co wspominać przez lata. Gry planszowe potrafią łączyć pokolenia.
Może sprawia to wielki wymiar dydaktyczny gier?
Wspomagają rozwój intelektualny, społeczny oraz emocjonalny dziecka, rozbudzają zainteresowania, pomagają poznawać świat i reguły nim rządzące, kształcąc dobre nawyki. Pozwalają opanować trudną sztukę wygrywania i radzenia sobie z przeciwnościami, jak też uczą jeszcze trudniejszej sztuki przegrywania. Wspierają kontrolowanie negatywnych emocji oraz umożliwiają zdystansowanie się do porażek. Jednym słowem gry planszowe — uczą poprzez zabawę. Ponadto ich ogromną zaletę stanowi integracja członków grającej grupy, a tym samym zacieśnianie więzi międzyludzkich i dalej — społecznych. Kształtują emocjonalność społeczną u dzieci i umiejętności komunikacyjne. Pozytywnie wpływają również na zdolności kojarzenia faktów, koncentracji, przewidywania, współodczuwania.
Może gry pozwalają przeżyć niezapomniane przygody, odwrócić bieg historii, śmiać się do rozpuku albo dają potrzebne czasem poczucie bycia mistrzem?
Współczesne planszówki niczym nie ustępują grom komputerowym pod względem grafiki oraz tempa akcji — również kreują ciekawe światy fantastyczne, przybliżają realistyczne scenerie historyczne lub po prostu dzięki swojemu artyzmowi wabią oko. Podobno odwołują się do jakiejś dawno zapomnianej części w umyśle ludzkim, zwanej „wyobraźnią”. Z pewnością jednak dają poczucie wpływu na bieg wydarzeń, angażują emocjonalnie w fabułę — pobudzają ambicje lub wyciskają łzy śmiechu, gdy przeciwnik musi wykonać arcyśmieszne polecenie z karty zadań. Najchętniej oczywiście wraca się do tych tytułów, które zapewniają zwycięstwo?
Może ich siła tkwi w braku konieczności doładowywania?
Grę planszową można spakować w pudełko, włożyć do plecaka i ruszyć w plener bez obaw o dodatkowe akumulatory czy dostęp do źródła zasilania. Chociaż dobry tablet, smartfon, laptop mogą długi czas działać na baterii — nie przebiją planszówki, w którą można grać dosłownie cały dzień i całą noc, a nawet ciągnąć rozgrywkę tygodniami. Co więcej, wszelkie dodatki i rozszerzenia nie zapychają systemu operacyjnego, nie spowalniają pamięci operacyjnej i nie wymuszają aktualizacji oprogramowania.
Może przyczyna nieprzemijającego sukcesu planszówek tkwi w ich prostocie?
Niewiele potrzeba, aby stworzyć grę — tekturowa plansza, kostka, pionki, ewentualnie dodatki (żetony, karty zadań itp.) oraz pomysł. Oczywiście istotne są także tematyka i zasady, ale i to nie powoduje, że gry nie można stworzyć samemu na potrzeby własne, przyjaciół bądź rodziny. Okazuje się ponadto, że dzieci potrafią zapałać niezwykłą miłością do zwykłej, sześciennej kostki, pionków oraz kolorowej planszy, zapominając o wirtualnych bohaterach i samotności przed ekranem. Co ciekawsze, efekt ten wzrasta, gdy na scenę wkraczają pionki o ciekawych kształtach lub samodzielnie wykonane na potrzebę chwili, kostki zyskują dodatkowe ścianki a plansza przedstawia przygody odpowiadające zainteresowaniom maluchów.
A może po prostu gry planszowe mają dobrą reklamę?
O tym, jaki wpływ te dinozaury rozrywki wywierają na dzieci oraz czy na pewno warto ulegać modzie i odgrzebywać przestarzałą formę zabawy, można przeczytać w artykule Dzieci grają w planszówki.